Dieta

Czy czekolada uzależnia?

Uzależnienie jest nabytą, silną potrzebą wykonywania jakieś czynności lub też zażywania jakieś substancji. Mimo iż generalnie uzależnić można się także od rzeczy mających na nas samych czy na nasze zdrowie wpływ pozytywny, określenie to ma wydźwięk zdecydowanie pejoratywny.

Alkohol, narkotyki, tytoń – to powszechnie znane źródła uzależnień, ale czy można się uzależnić od czekolady? Niektórzy mówią, że właśnie dlatego zaczynają tyć – nie widzą bowiem możliwości zastąpienia czekoladowego batonika czymś innym. Naukowcy jednak są dość ostrożni w potwierdzeniu tego rodzaju rewelacji. Zdania są zatem podzielone.

Mechanizm uzależnienia

Nauka wyróżnia dwa rodzaje uzależnień fizjologiczne i psychologiczne. To pierwsze znane jest lekomanom, alkoholikom, narkomanom, to drugie dotyczy silnej nabytej potrzeby wykonywania jakieś czynności lub zażywania substancji i prowadzi do poważnych fizjologicznych następstw. By można było nazwać zażywanie jakiś substancji uzależnieniem fizjologicznym, w danym produkcie muszą występować składniki powodujące uzależnienie, czyli np. barbiturany, opiaty, alkohol etylowy, nikotyna czy niektóre steroidy. Ponieważ nie ma ich w czekoladzie, należałoby uznać, że uzależnienie od niej może dokonywać się jedynie na poziomie psychicznym. Inaczej mówiąc, sięganie po czekoladę musiałoby sprowadzać się do sytuacji, w której musimy zjeść czekoladę, bo jesteśmy do tego psychicznie przyzwyczajeni. Np. kojarzymy, że smak czekolady nas uspokaja, rozwiązuje jakieś problemy, co zresztą nie jest zupełnie pozbawione sensu.

Dwutygodnik naukowy „European Journal of Neuroscience” opublikował swego czasu wyniki badań, które świadczyły o tym, że są osoby, dla których widok, smak i zapach czekolady aktywizuje obszary mózgu związane z uzależnieniem. Brytyjski „The Guardian” przeprowadził analizę badań dotyczących uzależnienia od czekolady i wysnuł wniosek, że uzależnienie zaczyna się, gdy przyjemność z jedzenia czekolady zwiększa się kiedy mamy do czynienia z połączeniem smaku, zapachu i aktywujemy zmysł wzroku. Znaczy to, że najpełniejszą przyjemność z jedzenia czekolady mamy widząc ją i czując. Wydaje się, że mechanizm ten znają specjaliści od marketingu czekoladowych marek, pakując czekoladki w śliczne opakowania i sprzedając je w pachnących kakaowcem sklepach czy kawiarniach.

Jestem czekoladoholikiem i co?

Sama przyjemność płynąca ze spożywania czekolady nie wydaje się być groźna, jednak lekarze wskazują na niebezpieczne połączenie między smakowaniem czekolady i wydzielaniem się endorfiny – hormonu odpowiedzialnego za poprawę samopoczucia. Zwiększony poziom endorfin, z jakim mamy do czynienia m.in. w stanie zakochania, może szybko prowadzić do uzależnienia, dlatego też można sądzić, że dla osób które uspokajają się po spożyciu czekolady, droga do uzależnienia jest bardzo krótka.


Czy są pozytywne aspekty ewentualnego uzależnienia od czekolady? Owszem, niestety dotyczy to tylko ograniczonego spożycia oraz tylko niektórych gatunków czekolady. Gdyby można było sobie wybrać od jakiej czekolady jesteśmy uzależnieni, najlepiej byłoby „zachorować na czekoladę gorzką”. Dlaczego? Gorzka czekolada jest nie tylko uboższa w cukier niż np. mleczna, ale idealnie wpływa na przepływ krwi i zapobiega występowaniu podwyższonego stanu ciśnienia. Gorzka czekolada jest wręcz polecana jako przekąska dla osób z nadwagą, ponieważ działa jak wszystkie inne słodycze, a jest pozbawiona większości charakterystycznych dla klasycznych łakoci negatywnych substancji.


Dlatego jeśli już sięgamy zbyt często po czekoladę, dbajmy chociaż o to, by była to czekolada gorzka.

Comment here